Przejdź do głównej zawartości

Bułeczki-placuszki razowe na zakwasie

18:00 telefon.

-Gosza...a pożyczysz mi zakwas, bo obiecałem koledze chleb?
- Nie ma problemu, na kiedy?
-...na za 2 godziny.
-...(w myślach: fak...nie planowałam robić chleba. Jutro wstaje wcześnie, nie zdążę go upiec, bo to trwa godzinę, a całego zakwasu nie oddam, bo sama nie będę miała jak zrobić chlebek!)...no dobra, wpadaj za dwie godziny.

Czego się nie robi dla przyjaciół. Lojalnych przyjaciół - Kubsonie, bądź dumny ze mnie! ;)

Wypadło na nowość w moim menu - na bułeczki - pieką się krócej ;)



Składniki:

2 szklanki mąki chlebowej
1,5 szklanki mąki żytniej razowej
1/6 szklanki siemienia lnianego
2 płaskie łyżeczki soli
Garść słonecznika
Garść rodzynek (sparzyć je przedtem wrzątkiem)
odrobina ziół prowansalskich
1,5 szklanki wody
150 ml zakwasu
Przygotowanie:
Wszystkie sypkie składniki wsyp do miski (oprócz rodzynek), na końcu dodaj zakwas oraz wodę. Wyrabiaj. Z tego-razowego doświadczenia mogę stwierdzić, że spokojnie może to ciasto być troszkę bardziej gęste niż przy pieczeniu chleba (przynajmniej Wasze bułeczki nie będą przypominały...placków ;).
Odłóż do czystego słoiczka 5 łyżek zakwasu, a do reszty masy chlebowej dodaj rodzynki i wymieszaj łyżką.
Na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia układaj równej wielkości "kupki" masy chlebowej. Zostaw je nie przykrywając niczym na 10 godzin ( idealny czas na spanie:P).
Piecz 25 minut w 200 stopniach.
Cudnie smakują z domowej roboty konfiturą malinową.  

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak smakuje mięso renifera?

"Jak mogłaś zjeść cudownego czerwononosego Rudolfa ?!" pinterest.com "Już nigdy nie dostaniesz prezentu pod choinkę!" .. i wiele wiele innych usłyszałam po poinformowaniu znajomych o tym strasznym wydarzeniu: zjadłam mięso renifera na obiad!   Co gorsza - odważyłam się sama je przygotować - ale obiecuję nie polować na nie, chyba, że z aparatem. W Polsce wszyscy mówili mi: nie jedz renifera, to mięso jest ohydne, fe, niedobre, twarde. A w Finlandii? "Poronlihan paras" - mięso z renifera jest najlepsze. Tutaj wszyscy się nim zachwycają. Oczywiście jest też niesamowicie drogie, tak jak wszystko w Finlandii. Dlatego wybraliśmy tańszą wersję - przygotować je samemu. No i jak smakuje mięso renifera? PYSZNIE! W skrócie:  słonawo-kwaskowaty  - OK OK - wiem, to nie brzmi zachęcająco, aaaallleee naprawdę renifer jest przesmaczny.  Ciemne jak wołowina, w smaku przypomina trochę jagnięcinę + ma ten specyficzny posmak baraniny. Ale mim

Przepis na gulasz z renifera

A więc pora na trochę luksusowego szaleństwa ;) Mięso renifera występuje w trzech postaciach w Finlandii: smażone, wędzone i gravad (zasypane solą i wysuszone). My kupiliśmy mrożone surowe. Poronliha, jak usłyszeliśmy, jest pyszne, ale żylaste i twarde, dlatego długo się je przygotowuje - aby zmiękło. Nasze mięso po lekkim podsmażeniu dusiło się około 2 godzin. Cała historia tutaj :) Składniki a'la fiński straganiarz (with excellent english skills!): 450 g mrożonego mięsa z renifera (trochę przypomina pocięte mięso na kebab :P) sól pieprz odrobina wody (ja podlewałam bulionem, bo akurat go miałam - polecam!) duuuuuuuuuuużo masła ewentualnie rozmaryn Przepis: Mięso rozmrażać w lodówce. W garnku roztopić odrobinę masła, po czym wrzucić mięso. Po lekkim podsmażeniu się, podlać wodą/bulionem i gotować mieszając. Ja po 10 minutach doglądania i mieszania (bo przecież nie wiem, co się będzie działo w tym garnku - pierwszy raz robię renifera!) znud

"Jest mi ciepło" czyli krótka instrukcja ubierania się zimą w Laponii

Jak ubrać się żeby nie marznąć? To dobre pytanie dla bezdzietnych. Co innego, gdy masz ubrać siebie i dwójkę lub trójkę dzieci. Wtedy pytanie brzmi tak: jak ubrać wszystkich, żeby to pierwsze nie grzało się, gdy ubieram to ostatnie? A więc co robią Finowie? Ubierają to najmłodsze leżące w wózku, bo najmniej się spoci i... wystawiają je za drzwi na mróz. A jeśli mieszkasz w bloku? Wystawiasz dziecko na balkon. Sprytne, co? Krótki filmik instruktażowy odnośnie właściwego ubierania znajdziecie tu: INSTRUKCJA UBIERANIA SIĘ NA MROZY: -5, -15, -30  Moje odczucia: Filmik jest bardzo trafny. Ewentualnie mogłabym przesunąć -5 do -10. Spokojnie wytrzymuje w rajstopach i zwykłych spodniach do -10 :) Wybierając się w taki mrozy, najważniejsze są: odpowiednie buty : nieprzemakalne i ocieplane, podwójne rękawice : najlepiej takie cieniutkie przylegające i na to grube wełniane 2-palczaste, nieprzewiewna czapka lub kaptur, odzież termoaktywna (ważne, by przylegała do c